Lunker City – amerykańska oferta z najwyższej półki jakościowej przynęt nowej generacji.
Najczęściej używanymi przynętami w wędkarstwie spinningowym są gumowe imitacje rybek lub robaków i w takich właśnie specjalizuje się ta firma. Jedną z bardziej popularnych jest przynęta sandaczowa i szczupakową o nazwie handlowej Shaker. Zdania, co do jakości wykonania są raczej zgodne, to znaczy, że super. Jeśli chodzi o akcję w czasie prowadzenia, to dla jednych jest w porządku, a innych znowu nie zachwyca. Wszystko to chyba sprawa gustu i przywiązania do określonego sposobu połowu. Najlepiej oczywiście sprawdzić samemu. Lunker City Shaker występuje w rozmiarze 8 lub 11,5cm. Guma, z której została wykonana jest jednocześnie twarda, mięsista i sprężysta. Kształtem przypomina rybę i jest on bardzo prosty. Korpus jest gładki, pozbawiony segmentowania, a paletka ogona ustawiona do niego prawie pionowo. Dostępny jest w bardzo szerokiej palecie barw, z domieszką brokatu, co zdaniem niektórych fachowców czyni go atrakcyjniejszym od przynęt jednobarwnych.
I jeszcze przy okazji kilka słów rozwinięcia naszego tematu „z wędkarstwem na ty”. Łowienie ryb drapieżnych jest jedną z ulubionych dziedzin wędkarstwa, bo chyba żadna nie daje takiego skoku adrenaliny, kiedy wędkarz poczuje odpowiedni ciężar walczącej ryby po drugiej stronie zestawu. Żadna też nie wyzwala tak bardzo emocji myśliwego, o ile w ogóle można użyć tego terminu w stosunku do wędkarza, bo myśliwi mogą mieć w tej kwestii zupełnie inne zdanie.
Ryby drapieżne łowi się powszechnie we wszystkich naszych wodach, zarówno w jeziorach, jak i rzekach. Coraz większą popularnością cieszy się tak zwana turystyka wędkarska, czyli wyprawy na morze, w czasie których celem są głównie dorsze. Poławia się je u krajowych wybrzeży, ale często też wędkarze wyjeżdżają nieco dalej, na przykład do Norwegii. Połów na morzu odbywa się najczęściej klasyczną metodą spinningową (ang. casting) lub też metodą zwaną trollingiem. Trolling na morzu, jak i jeziorach stosuje się w czasie połowów z łodzi i polega na ciągnięciu za łodzią przynęty znajdującej się na końcu żyłki lub linki. Tak jak w przypadku metody spinningowej i tu ruch przynęty imitujący ruch naturalny małej ryby skłania drapieżnika do ataku.